Na samym wstępie chcemy gorąco i szczerze przeprosić zawodnikow Parasola za strzelenie bramek. Chłopakii nikt z nas się tego nie spodziewał. Mecz stał na normalnym poziomie więc podniecać się nie było czym. Oczywiście był to mecz walki i stawką tego meczu była możliwośc opuszczenia ostatniego miejsca w tabeli. Przez zbieg niesamowitych wypadków ( w tym wizyta u Serwinki naszych graczy) udało się nam strzelić 3 bramki. Ten szok tak szybko nie minie. Tylko kilku z naszych graczy wzięło za bardzo poważnie to spotkanie i grali nawet skutecznie. Na szczęście nie każdemu tak szło. Nasz szanowny kolega Maciek "Egzekutor" będąc w kilku sytuacjach sam na sam z bramkarzem przeciwników raz za razem posyłał piłkę na orbitę.Cóż za wirtuozeria. Zanim piłka powrócila na boisko wybrano już dwóch nowych prezydentow Stanów Zjednoczonych i do władzy doszli komuniści. Kupa czasu. My w tym czasie zamowiliśmy sobie pizzę a co niektórzy Wieś Maćka sorki Wieś Maca w McDrive. Zresztą nasze ataki można porównać do paradoksu jakim jest sraczka. Ponieważ rzadko i często. Rzadko piłka wpadala do bramki, za to często mieliśmy 100% sytuacje. Ogólnie dziękujemy drużynie Parasol PUB za kulturalną grę bez chamstwa i niebezpiecznych zagrań nie dla tego że wygraliśmy ale graliśmy już nimi 2 razy w tym sezonie i naprawdę pełna kultura. Dziękujemy. Poniżej kilka statystyk z tego meczu:
Strzały 100, Strzały celne - 10. Bramki - były dwie nasza i przeciwnikow. Gole strzelone 3. Puszczone 2 BĄKI ( nie Jacki i bez kleksa- czyli kontrolowane) i jedna bramka. Nieprzyjemne momenty - zapach w szatni po meczu
Objawienie meczu . Konrado "Moreno" LOVERS trafił do bramki ( pierwszy raz do bramki przeciwnika

Post został pochwalony 0 razy

Bez Kitu... ... dobre kminy tu macie, zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] to i u nas bedzie weselej